STAWIĆ CZOŁO MROŹNEJ AURZE

4/2015 (11) zima | ZARZĄDZANIE

Zima w SPA.

Jesienną szarość zastępuje śnieżny krajobraz. Natura zapadnie w zimowy sen, który potrwa do wiosny. Wiele osób chętnie zaszyłoby się pod ciepłą kołderką i również przespało mroźne dni, ale cóż…

A może warto spojrzeć na najbliższe miesiące bardziej przychylnym okiem i zamiast strategii przetrwania opracować menu zabiegowe, które ukaże zimę w bardziej przyjaznym wydaniu i pomoże stawić czoło mroźnej aurze z uśmiechem i w dobrej formie.

Wielu klientów SPA narzeka na gorsze samopoczucie podczas ciemnych, zimnych dni. Ludzie skarżą się na nadmierną senność, permanentne zmęczenie, osłabienie odporności i brak sił witalnych oraz jesienno-zimową chandrę. Warunki atmosferyczne bez wątpienia mają ogromy wpływ zarówno na nasze samopoczucie fizyczne oraz stan psychiki, jak i na ogólny stan zdrowia. Kiedy dni stają się coraz krótsze, poczucie szybszego zmęczenia i większej senności staje się nieraz nie do zniesienia. Zdecydowanie łatwiej w tym okresie o rozdrażnienie, stres, stany depresyjne, migreny. Wiele tych dolegliwości spowodowanych jest niekorzystną aurą. Ciemne chmury skutecznie odgradzają nas od światła słonecznego, które jest naturalnym źródłem witaminy D, mającej działanie immunomodulujące i pośrednio przeciwbakteryjne – stąd typowe dla tej pory roku spadki odporności i większa podatność organizmu na infekcje. Konieczne wręcz jest stworzenie klientom SPA i Day SPA możliwości odreagowania zimnych dni, naładowania akumulatorów i poprawienia wydolności.

Byle do wiosny!

Przyroda może się „wyłączyć” i pod przykryciem puchowej kołderki, jaką funduje jej zima, przeczekać do ciepłej, kolorowej, kwitnącej, pachnącej i pełnej coraz mocniej grzejącego zziębnięte kości słońca wiosny. Nasza egzystencja wymaga od nas całorocznego działania, niezależnie od pory roku czy sytuacji pogodowej, jaka akurat jest za oknem. Dlatego też w tym okresie tak ważną rolę do spełnienia mają salony odnowy biologicznej i SPA. To właśnie tu zmęczeni zimą klienci powinni móc nie tylko polepszyć swoje samopoczucie, ale też otrzymać ofertę uszytą na miarę – oryginalną, dającą odczuwalne efekty, dostosowaną do indywidualnych warunków i potrzeb. Postarajmy się nie podkreślać dodatkowo faktu, że najbliższe miesiące nie będą łatwe – to wiedzą wszyscy, którzy skarżą się na chłód i związane z tym niedogodności. Spróbujmy pokazać, że zimę można oswoić.

Aromatyczne zabiegi

Wszystko co pachnie „ciepłem” spotka się na pewno z pozytywnym odbiorem. W tym okresie pracownicy salonów powinni obdarowywać swoich gości „ciepłymi” akcentami i detalami na każdym kroku. Produkty i akcesoria o zapachu cynamonu, kardamonu, herbata z dodatkiem imbiru, goździków, pilingi na bazie aromatycznych ziół, kąpiele z rozgrzewającymi przyprawami, ziołami i zapachami – wszystko to spowoduje, że zabiegi podczas zimowych dni będą odbierane jako bardziej skuteczne, a działanie zastosowanych dodatków poprawi samopoczucie. Rozgrzewanie, relaksacja i dopieszczanie, to trzy ważne filary zimowej oferty SPA.

Wspomnienia z wakacji

Stałych klientów można mile zaskoczyć wspomnieniami z ich własnych wakacji. Niejednokrotnie podczas zabiegów z udziałem stałych klientów rozmawia się przecież o planach urlopowych. Z pewnością większość z nich mówiła, gdzie planuje wyjechać lub gdzie była. Są to cenne informacje, które można wykorzystać przy następnej wizycie w SPA, robiąc tym samym ogromną niespodziankę stałym gościom. Jeśli jest to specjalistyczny zabieg aparaturowy, do którego trudno wprowadzić egzotyczne modyfikacje – wystarczy drobiazg w postaci nawiązującego do danego regionu akcentu (muzyka, zapach, element dekoracji gabinetu). W przypadku zabiegów manualnych możemy wykreować samodzielne ceremonie zabiegowe zainspirowane wakacyjnymi wspomnieniami – możliwości jest całe mnóstwo. Wachlarz egzotycznych masaży np. masaż tajski, Lomi Lomi czy tradycyjny masaż relaksacyjny całego ciała przy użyciu ciepłego oleju (olej bazowy plus wybrany przez nas aromat nawiązujący do danego miejsca) na pewno dostarczy wielu pozytywnych wrażeń.

Specjalistyczne zabiegi

Nie należy zapominać, że okres jesienno-zimowy to nie tylko wspomnienie i tęsknota za latem. Gdy zimowe słońce nie świeci zbyt ostro, a nasi klienci nie wybierają się na narty (wtedy bowiem ryzyko nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne jest zbyt duże), warto zaoferować specjalistyczne zabiegi regenerujące. Jest to doskonały czas na stosowanie wszelkich pilingów i kwasów głęboko złuszczających zarówno na twarz, dekolt, jak i na dłonie. To także idealny moment na rozpoczęcie serii zabiegów laserowych – zarówno tych odmładzających i rozjaśniających przebarwienia, jak i tych poświęconych usuwaniu zbędnego owłosienia.

Zimowa aktywność

Od dawna wiadomo, że dostosowana do wieku i formy umiarkowana aktywność ruchowa ma zbawienny wpływ na samopoczucie. Nie tylko usprawnia krążenie i pomaga zachować elastyczność mięśni i stawów, ale też dotlenia organizm. Sporty zimowe, takie jak narty, snowboarding, łyżwy czy choćby regularne spacery są doskonałym antidotum na smutki, brak energii i ospałość. Zachęcajmy więc klientów do aktywności fizycznej. A po zimowych szaleństwach dogłębną regenerację i relaks zapewnią aromatyczne seanse w saunach, rozgrzewające kąpiele w ziołach i masaże. Zasypianie snem niedźwiedzim nie ma sensu – warto włożyć trochę wysiłku w analizę dotychczasowej oferty i dopasowanie jej pod kątem walki z zimowym zmęczeniem i nudą. Korzyści będą odczuwalne zarówno dla usługodawców, jak i usługobiorców usług SPA.



Iwona Galacka


Zapisz się na Newsletter!

Aby dołączyć - wpisz imię i nazwisko oraz e-mail.

Newsletter

Aby się wypisać kliknij tutaj ».