ZERO WASTE

3/2019 (26) jesień | HOLISTYKA

ZADBAJMY O NATURĘ.

Ostatnimi czasy, bardziej niż kiedykolwiek, ludzkość potrzebuje odnowić swoją więź z naturą. Naturą, która nigdy nie odmawia swoich dóbr, ale też nie umie się bronić przed ich nadmierną eksploatacją, czy skierowanymi przeciwko niej działaniami.

Musimy zatrzymać rozpędzony pociąg naszego życia, by zauważyć w jakim kierunku ono zmierza. Czy więcej, szybciej, łatwiej nie jest okupione utratą tego, co najcenniejsze? Zwłaszcza że w pewnym momencie na cofnięcie zmian może być zwyczajnie za późno.

Przyroda daje nam niemal wszystko, czego potrzebujemy do życia. Czyste powietrze, wodę, pożywienie, schronienie, rozmaite surowce, środki lecznicze oraz to, czego nie da się zmaterializować… spokój, wyciszenie, jasność umysłu, energię do działania. Każdy z pewnością doświadczył tych pozytywnych emocji w kontakcie z nią. Nic dziwnego, potrzeba bliskości z naturą jest w nas głęboko zakorzeniona, instynktowna, intuicyjna. Często jednak ją zagłuszamy, a pomagają nam w tym skutecznie coraz nowsze osiągnięcia techniki.

Nigdy jednak nie zastąpią one w pełni tego, co w świecie naturalne. Dlatego przyszedł czas, by zastanowić się, co dajemy w zamian tak hojnie obdarowującej nas matce naturze. Musimy przyjrzeć się swoim codziennym wyborom, zakupom, postępowaniu z odpadami. Małymi krokami zmieniać swoje przyzwyczajenia, patrząc przez pryzmat troski o świat, który nas „żywi”. Troski, budowanej w poczuciu więzi. Im bardziej bowiem pokochamy przyrodę, tym żarliwiej będziemy próbować ocalić ją dla przyszłych pokoleń.

Nie chodzi oczywiście o to, by nagle rzucić wszelki dobytek i zamieszkać w lesie. Choć zapewne spędzenie w ten sposób choć kilku dni pozwoli zyskać świeże spojrzenie na świat. A na pewno zmniejszy odczuwalne skutki rozpowszechniającego się technostresu, jakimi są bóle głowy, zmęczenie, frustracja, drażliwość, bezsenność, czy depresja. Niemniej jednak, chcąc nadal iść za pan brat z rozwojem cywilizacji, musimy mieć na uwadze dalekosiężne konsekwencje swoich działań. Działań, w których konieczne stało się wspieranie ochrony zasobów naturalnych.

Jedną ze zmian w tym kierunku może być pielęgnacja w duchu zero waste. Choć zakłada ona wykorzystywanie naturalnych surowców, opiera się ona o jak największe ich poszanowanie. Przede wszystkim jednak jej minimalizm i prostota zmniejsza generowanie śmieci. Ograniczenie kilkunastu produktów pielęgnacyjnych na rzecz kilku uniwersalnych. Rezygnacja z plastikowych opakowań oraz jednorazowych akcesoriów. Wybór środków bez chemii. A wreszcie tworzenie własnych domowych kosmetyków z produktów dostępnych w każdej kuchni.

To wszystko sprzyja nie tylko ochronie środowiska, ale również zdrowiu naszej skóry. Już nie raz wspominałam, iż przejście na kosmetyczny slow food niesie za sobą zaskakującą poprawę kondycji skóry, która do tej pory bombardowana była potężną ilością chemii. Wystarczy zaufać, iż w naturze znajdziemy rozwiązanie na wszystkie nasze dolegliwości. Pamiętając, że działa ona powoli, ale zawsze konsekwentnie.

Popularyzowanie pielęgnacji zero waste nie jest orężem skierowanym przeciwko koncernom kosmetycznym.

Nie każdy bowiem potrafi, czy chce być w tej dziedzinie samowystarczalny. Niemniej jednak jest to forma apelu, by producenci i dystrybutorzy kosmetyków pochylili się nad problemem generowania rokrocznie ton odpadów. Na nich, podobnie jak na nas konsumentach, spoczywa odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

Wycofanie tworzyw sztucznych nienadających się do recyklingu, pakowanie w szkło lub papier, sięganie po materiały biodegradowalne, wybór ekologicznych sposobów zabezpieczania przesyłek, możliwość zwrotu przez klientów zużytych opakowań, tworzenie receptur opartych wyłącznie na naturalnych składnikach. Te kroki podjęło już wiele drobnych przedsiębiorców. Czas, by przodujące w branży beauty koncerny wyprzedziły potrzeby coraz szerszego grona świadomych odbiorców. Żywię bowiem nadzieję, że zmiany na lepsze pozostają jedynie kwestią czasu. Przemysł kosmetyczny może, a nawet powinien wziąć sprawy w swoje ręce, nie czekając na wyraźny pressing ze strony swoich klientów.

Życzę zatem nam wszystkim, przedsiębiorcom, firmom, klientom, obywatelom tego świata, byśmy wkrótce znaleźli złoty środek pomiędzy zaspakajaniem naszych wzajemnych potrzeb a potrzebami natury, o którą winniśmy zadbać równie mocno, jak ona od wieków dba o nas.



mgr Bogusława Gawron


Zapisz się na Newsletter!

Aby dołączyć - wpisz imię i nazwisko oraz e-mail.

Newsletter

Aby się wypisać kliknij tutaj ».