Beata Mąkolska


ASERTYWNOŚĆ POPŁACA

2/2017 (17) lato

8 powodów dla których najczęściej mówimy TAK, nawet jeśli nie chcemy. Brak asertywności często jest rozumiany jako nieumiejętność powiedzenia słowa NIE. To nieco zawężone pojęcie, niemniej rzeczywiście, jeżeli nie chcemy czegoś robić, a mimo to zgadzamy się wbrew sobie – może to świadczyć o braku asertywności. Pochopna zgoda ma swoje nieciekawe konsekwencje nie tylko w postaci tego, co zobowiązaliśmy się zrobić, czy powiedzieć, ale także z powodu zadręczania się pytaniami: dlaczego się na to zgodziłem? Powód 1: ZASKOCZENIE Niektórzy na niespodziewane propozycje zawsze w pierwszym odruchu mówią „nie” i dopiero potem ewentualnie rozważają zmianę stanowiska. Inni zaś w pierwszym odruchu mówią „tak” i potem – nawet jeżeli chcieliby się wycofać, nie robią tego z różnych względów (np. żeby kogoś nie urazić, albo w obawie przed pomówieniem o brak konsekwencji). Jeżeli należysz do drugiej grupy i zaskoczony propozycją częściej pochopnie się zgadzasz, wyrób w sobie nawyk odpowiadania z opóźnieniem. [»]



SZTUKA PREZENTACJI

1/2017 (16) wiosna

Jak się przedstawiać? Pięć wskazówek do autoprezentacji. Zadziwiające jak wiele osób, mimo ogromu doświadczenia w swoim zawodzie, ma problemy z krótką autoprezentacją. Krępują się, nie lubią tego robić, nie wiedzą od czego zacząć, jak długo mówić, czasem w ogóle nie są pewni, co powiedzieć. Przedstawienie się to też sztuka – i warto poświęcić chwilę na jej praktykowanie, zwłaszcza gdy nasza praca czy styl życia wymaga nawiązywania dużej ilości kontaktów. Zanim zaczniesz czytać dalej, odłóż gazetę, wstań i przedstaw się (choćby roślinom w pomieszczeniu), mówiąc kilka słów o sobie. Jak Ci poszło? Zwykle mówimy jak mamy na imię i nazwisko oraz gdzie pracujemy. Koniec. Tak robi zdecydowana większość osób. Co bardziej ekstrawertyczni dodają jeszcze, ile mają dzieci, albo psów czy kotów. To już trochę lepiej – przynajmniej jest jakiś punkt zaczepienia. Są jeszcze tacy, którzy mówią bardzo dużo – gadają i gadają, zanim pomysł na temat tego, co powiedzieć w ogóle dojrzeje w głowie i przejdzie przez stosowne „filtry” – przez to odbiorca ma wrażenie, że „wylano” na niego wiadro słów, a to niekoniecznie robi dobre wrażenie. [»]



JAK WYBRNĄĆ Z TOKSYCZNEJ PRACY? cz. 2

4/2016 (15) zima

O wewnętrznych ograniczeniach, przez które trudno jest nam wyrwać się z toksycznej pracy. Wiele jest sygnałów świadczących o tym, że nasza praca jest toksyczna. Przede wszystkim to stale kiepskie samopoczucie, przewlekłe zmęczenie, lęk przed wyjściem do pracy (albo już w samej pracy), niekontrolowane wybuchy gniewu, często paradoksalnie dopiero w rodzinnym gronie (efekt nierozładowanego stresu). Każdy z nas zwykle gdzieś tam wewnętrznie czuje, że dana praca mu nie służy – zwykliśmy jednak ignorować pierwsze subtelne sygnały wysyłane przez ciało, zwłaszcza gdy rozum wytwarza argument za argumentem, dlaczego lepiej nic nie zmieniać. Przyjrzyjmy się zatem przekonaniom, jakie nosimy w swoich głowach, które utrudniają nam wyzwolenie się z toksycznej czy choćby niesatysfakcjonującej pracy. Oto kilka z nich: Lepsza taka praca, niż żadna Nosząc w sobie takie przekonanie, trudno będzie nam znaleźć motywację do zmiany. Jeżeli ograniczamy się do wyboru między „taka” (czyli mało satysfakcjonująca, niestabilna, byle jaka itd. [»]



JAK WYBRNĄĆ Z TOKSYCZNEJ PRACY? cz. 1

3/2016 (14) jesień

Toksyczne miejsce pracy – jak rozpoznać firmy nadmiernie eksploatujące pracowników? Równowaga między życiem osobistym, rodzinnym a pracą jest jednym z filarów zrównoważonego, dającego satysfakcję życia. Praca w toksycznym otoczeniu – nawet jeżeli czynności w niej wykonywane same w sobie sprawiają radość, szybko odbija się na zdrowiu i ogólnym poczuciu satysfakcji z życia. Tymczasem wiele firm eksploatuje pracowników ponad miarę, stosując groźby, prośby czy różne formy manipulacji („jest dziesięciu innych na Twoje miejsce”, „w tym mieście nikt Ci więcej nie zapłaci”, „okaż poświęcenie firmie, a firma Ci to wynagrodzi” itd). Wciąż wdrażane są koncepcje mające na celu scalić pracownika z firmą tak, aby stała się dla niego ważniejsza niż dom czy rodzina (a przynajmniej równie ważna) – wszelkiego rodzaju imprezy i wyjazdy integracyjne, zwłaszcza te, w których udział jest „obowiązkowy”, na które nie zabiera się współmałżonka, za to alkohol leje się strumieniami, różnego rodzaju służbowe rozrywki, wyjścia wspólne po pracy, ale z szefem. [»]



MASZ W SOBIE TO COŚ?

2/2016 (13) lato

Gen charyzmatycznego lidera. „On ma w sobie to COŚ, będzie KIMŚ”. Być może słyszeliście takie zdanie o sobie, albo zdarzyło Wam się powiedzieć tak o kimś, kogo podziwialiście. To coś to najczęściej CHARYZMA – niezwykle pożądana cecha na niemal każdym stanowisku pracy, a wśród liderów, szefów i prezesów – szczególnie. Słowo charyzma pochodzi od starogreckiego „chárisma”, co oznacza „dar”. Swego czasu mówiono, że człowiek charyzmatyczny to ktoś obdarowany przez Boga specjalną łaską. Człowiek charyzmatyczny łatwiej odnajduje się w relacjach, przewodzi niejako naturalnie, sprawia wrażenie kogoś, kto ma rację, komu się powodzi, kogoś, kogo klęski, porażki, a nawet wątpliwości omijają szerokim łukiem. Mocno wierzy w to, co mówi i pokazuje to całym sobą, dlatego tak wiele osób podąża za charyzmatycznymi liderami będąc pod wpływem czaru jaki roztaczają. Między charyzmą a tyranią Charyzma zdecydowanie przydaje nam się na co dzień, jednak nie każdy z nas został obdarzony silną charyzmą. [»]



Zapisz się na Newsletter!

Aby dołączyć - wpisz imię i nazwisko oraz e-mail.

Newsletter

Aby się wypisać kliknij tutaj ».