MASZ W SOBIE TO COŚ?

2/2016 (13) lato | PORADY

Gen charyzmatycznego lidera.

„On ma w sobie to COŚ, będzie KIMŚ”. Być może słyszeliście takie zdanie o sobie, albo zdarzyło Wam się powiedzieć tak o kimś, kogo podziwialiście.

To coś to najczęściej CHARYZMA – niezwykle pożądana cecha na niemal każdym stanowisku pracy, a wśród liderów, szefów i prezesów – szczególnie. Słowo charyzma pochodzi od starogreckiego „chárisma”, co oznacza „dar”. Swego czasu mówiono, że człowiek charyzmatyczny to ktoś obdarowany przez Boga specjalną łaską. Człowiek charyzmatyczny łatwiej odnajduje się w relacjach, przewodzi niejako naturalnie, sprawia wrażenie kogoś, kto ma rację, komu się powodzi, kogoś, kogo klęski, porażki, a nawet wątpliwości omijają szerokim łukiem. Mocno wierzy w to, co mówi i pokazuje to całym sobą, dlatego tak wiele osób podąża za charyzmatycznymi liderami będąc pod wpływem czaru jaki roztaczają.

Między charyzmą a tyranią

Charyzma zdecydowanie przydaje nam się na co dzień, jednak nie każdy z nas został obdarzony silną charyzmą. To także zupełnie naturalne i nie powinniśmy czuć się z tego powodu gorsi – każdy z nas ma swój własny unikatowy zestaw cech, który może fantastycznie wykorzystywać i rozwijać na gruncie prywatnym, czy zawodowym. Charyzmatyczni ludzie są postrzegani jako bardzo pewni siebie i właśnie często zazdrościmy im tej pewności. Szef charyzmatyczny zachęca, motywuje, potrafi przedstawić swój punkt widzenia, ale również z życzliwością wysłuchać pracownika. Szef despotyczny (który także może się cechować wielką charyzmą!) będzie działał głównie poprzez wzmożenie kontroli, zastraszenie, wywieranie presji – to uniwersalny pakiet startowy każdego szefa, który nie potrafi zarządzać, ani motywować pracowników, który najczęściej ma słabą wiedzę na temat relacji międzyludzkich, albo brakuje mu umiejętności z zakresu komunikacji. Dla charyzmatycznego szefa pracownicy pracują bo chcą, bo czują, że warto, bo są zaangażowani. Dla despotycznego – bo muszą, bo nie mają wyjścia, bo tak im kazano. Już w rozróżnieniu takich postaw widać, które zespoły będą bardziej wydajne, które będą osiągały lepsze wyniki. Nie ma w tym niczego dziwnego – inaczej będzie działał ktoś, kto jest zmuszony, kto działa pod presją, a inaczej pracownik, któremu naprawdę zależy. Tym właśnie się różni prawdziwa charyzma, naturalne przywództwo, od rządów despoty.

Przyjrzyjmy się zatem jakie elementy składają się na to, że o danej osobie mówimy charyzmatyczna:

Kontakt wzrokowy

Jest nieodzowny, stanowi przede wszystkim o pewności siebie i pewności wyrażanych poglądów. Oczy potrafią powiedzieć o danym człowieku o wiele więcej, niż wypowiadane słowa, dlatego pewny, zdecydowany, pełen życzliwości wzrok wyróżnia naturalnych liderów. Despotycznym spojrzeniem charakteryzują się szefowie, którzy nie są lubiani i którzy działają poprzez zastraszenie, a nie motywację. Uwaga także z patrzeniem na środek czyjegoś czoła – jeżeli zbyt długo i intensywnie patrzymy się na tzw. trzecie oko, zaczynamy właśnie wywierać na kimś presję i osoba może zacząć reagować agresywnie. Częstego kontaktu wzrokowego nie należy też mylić z wpatrywaniem się – nikt nie lubi intensywnego wzroku na sobie, gdyż zaraz mamy wrażenie bycia ocenianym.

Charyzmatyczny człowiek nie ucieka od kontaktu wzrokowego także w sytuacjach konfliktowych – gdy ktoś nie zgadza się z jego opinią, podważa, neguje itp. Charyzmatyczny lider patrzy tej osobie prosto w oczy, jednak nie w celu walki (choć pewnego rodzaju próba sił na nieświadomym poziomie moim zdaniem się rozgrywa), a zrozumienia rozmówcy, jego intencji, lepszego słuchania.

Słuchanie ze zrozumieniem

O słuchaniu pisałam w ostatnich wydaniach NAJWSPANIALSZE i warto sobie przypomnieć tę lekturę, jeżeli zależy nam na rozwijaniu charyzmy. Pamiętajmy, że słuchać, nie oznacza zgadzać się z czyjąś opinią – nikt nie wymaga od charyzmatycznego lidera, aby przystawał na każdy pomysł swojego pracownika. Lider jednak musi umieć wzbudzić w pracowniku zaangażowanie i kreatywność, a następnie wysłuchać pomysłu, czasem pomóc dopracować szczegóły, bądź odrzucić uzasadniając swoją opinię. Umiejętność słuchania jest znacznie mniej spektakularna od umiejętności przemawiania, ale to właśnie ona przysparza nam więcej zwolenników, to ona sprawia, że ludzie nas lubią i zaczynają nam ufać.

Umiejętność przemawiania

Charyzmatyczny lider potrafi przemawiać i swoją mową potrafi motywować. To nie tylko umiejętność doboru słów, składania obietnic czy roztaczania wizji – to przede wszystkim ton głosu, tempo mówienia, umiejętność stawiania w odpowiednich miejscach pauzy, modulowania głosu. Trzeba mówić wyraźnie, konkretnie, zdania muszą mieć początek i koniec, muszą być formułowane w sposób zrozumiały dla słuchacza. W swojej pracy spotkałam wielu fantastycznych specjalistów, którzy mieli z przemawianiem największy problem – zaczynali jedno zdanie, potem kolejne i kolejne i żadne zdanie nie miało końca. Mówili zbyt cicho, zbyt niewyraźnie, „bełkotali”, mówili za szybko, albo za wolno, używali zbyt skomplikowanych słów, albo porównań, które nie przemawiały do słuchaczy.

Nie każdy z nas jest urodzonym mówcą i jest mnóstwo osób, które mimo godzin ćwiczeń nie osiągną takiego poziomu charyzmy, jak „naturalnie obdarzeni”. Jeżeli jednak mimo braku charyzmy, praca wymaga od nas wystąpień, należy popracować nad swoim sposobem przemawiania. Inaczej złe wrażenie robimy nie tylko jako ludzie, ale i topimy wizerunek własnej firmy. Uwaga także na „urodzonych mówców”, czyli osoby, które lubią być w centrum, lubią błyszczeć, uważają, że mają predyspozycje do pełnienia publicznych funkcji, wygłaszania przemówień. To, że coś lubimy robić, nie oznacza, że w odbiorze jest to równie dobre, jak w naszej głowie – tutaj naprawdę warto zabiegać o informację zwrotną z własnych występów. Jest wiele osób, które lubią mówić (głównie o sobie), chwytają za mikrofon, sypią przykładami, ubarwiają każde zdanie, silą się na metafory … i nikt ze słuchaczy nie wie o czym tak naprawdę jest ta mowa i do kogo. To nie jest umiejętne przemawianie!

Postawa

Pewny siebie człowiek ma wyprostowaną postawę, proste plecy, sprężysty krok, zdecydowane ruchy. Tutaj nie ma miejsca na kulenie się w sobie, zabawy palcami, rękami, włosami, czy przebieranie nogami. Większość takich ruchów ludzie wykonują niejako poza swoją kontrolą, nieświadomie i ruchy te zdradzają ich dyskomfort, niepewność siebie, bądź niepewność tego, co się mówi. Gdy zaś są świadomi takich ruchów i próbują je powstrzymać, zazwyczaj napinają całe ciało, ograniczają naturalną mimikę i robią wrażenie spiętych, sztywnych, niesympatycznych. Także najlepszą postawę mają osoby autentyczne – postawa pewności siebie tworzy się wtedy automatycznie i nie musimy jej świadomie kontrolować. Tego rodzaju autentyczność oznacza także większą wiarygodność w odbiorze.

Spokój

Wewnętrzny spokój cechuje ludzi, którzy wierzą w to co robią, bądź mówią. Wierzą, że to ma sens, sami są w to zaangażowani, a ich postawa wynika z pewności siebie, a jednocześnie umiejętności akceptacji siebie i otoczenia. Spokój jest także efektem przepracowania własnych słabości, pewnego rodzaju pokory, otwartej postawy, gotowej na spotkanie z innymi poglądami, przekonaniami, faktami. Spokój wynika także z szacunku do siebie i swojego ciała – to umiejętność radzenia sobie ze stresem, świadomości własnych emocji, umiejętność relaksacji, wypoczynku, dążenie do wewnętrznej harmonii. Tego rodzaju spokój nie jest łatwy do osiągnięcia i zazwyczaj wyczuwalny jest u ludzi bardzo świadomych siebie, otwartych na świat, na ludzi, ale przede wszystkim – elastycznych w ciągłej zmianie jaka spotyka nas każdego dnia.

Nastawienie

To element, który bardziej czujemy, niż widzimy. Pozytywne nastawienie jest jak balsam dla ucha – lgniemy do ludzi roztaczających życzliwą aurę. Charyzmatyczny człowiek o pozytywnym nastawieniu jest naprawdę drogocenny – zarówno jako pracownik, jak i partner życiowy. Szczery uśmiech, radość w oczach, życzliwość, przyjacielskie gesty – nikomu nie trzeba opisywać jak wyglądają ludzie o pozytywnym nastawieniu – wystarczy zapytać przy kim / w towarzystwie kogo czujecie się dobrze.

Na koniec mała uwaga – jeżeli jesteś szefem, któremu brakuje charyzmy, oczywiście możesz ćwiczyć umiejętność słuchania, przemawiania, postawę czy kontakt wzrokowy. Przyjrzyj się jednak swoim pracownikom – być może wśród nich jest osoba, obdarzona naturalną charyzmą, którą można wykorzystać dla wzmocnienia wizerunku firmy. To bardzo ważne mieć w sobie umiejętność obserwacji, pokory i wiedzy, by świadomie zarządzać zespołem, wykorzystując najlepsze cechy pracowników, dając im możliwość rozwoju. Gdy nadejdzie konieczność publicznej prezentacji firmy, znacznie lepiej jest przekazać mikrofon osobie, która posiada naturalną charyzmę i niejako bez wysiłku wzbudzi sympatię publiczności, sobie zostawiając jedynie skromne wyrażenie podziękowań, czy milczącą aprobatę i skinienie głową, gdy ów „frontmen” przedstawia właściciela czy prezesa zgromadzonym. Bywa, że lepsze wrażenie wywrzemy milcząc, niż siląc się na przemówienia, ku czemu nie posiadamy talentu.



Beata Mąkolska


Zapisz się na Newsletter!

Aby dołączyć - wpisz imię i nazwisko oraz e-mail.

Newsletter

Aby się wypisać kliknij tutaj ».