WRAŻLIWOŚĆ W WIELKIM MIEŚCIE

4/2018 (23) zima | PORADY

WIELKA WRAŻLIWOŚĆ I PRACA.

Osoby wysoko wrażliwe najczęściej doskonale wiedzą, że są wrażliwe „bardziej”, choć nie zawsze przyznają się do tego same przed sobą. Potrafią być niezwykle cennymi pracownikami, świetnymi doradcami i specjalistami w swoim fachu. Po czym poznać wysoko wrażliwego człowieka?

Osoby wysoko wrażliwe często mówią, że w dzieciństwie były określane jako: nadwrażliwe, przewrażliwione, histeryczne, nieśmiałe, lękliwe… Cóż. Te negatywne określenia najczęściej wynikają z braku rozumienia tej cechy.

Wysoko wrażliwych jest około 15% populacji.

Zatem... mniejszość! Oznacza to, że więcej jest osób o „normalnym” poziomie wrażliwości i to oni ustalają standardy, średnie wyniki, oczekiwania... które nie zawsze odpowiadają osobom wysoko wrażliwym. Poziom, przy którym osoba o zwykłej wrażliwości będzie się czuła OK, na osoby wysoko wrażliwej może być nie do zniesienia.

Przykładem z życia niech będzie wysoko wrażliwy Karol, świetnie maskujący swoją wrażliwość (co mężczyznom ułatwia testosteron), która przejawia się jedynie w charakterze pracy (jest architektem, gdzie wyczulenie na szczegóły jest bardzo istotne) i przy kontakcie z synem. Dla Karola weekendowe maratony po galeriach handlowych i przyjęciach u znajomych, czym żyje jego ekstrawertyczna żona, są rozpaczliwym testem miłości do żony. Wykończony po weekendzie z przyjemnością idzie do swojej spokojnej pracy, tylko on, komputer i projekty (spotkania z klientami są ustawiane pod kontrolą – nie więcej niż jedno dziennie). W piątek Karol od rana ma problemy z oddychaniem – objaw stresu przed zbliżającym się, zaplanowanym przez żonę weekendem. Czy ktoś się odnajduje w tym opisie? Jeżeli tak, to zapraszam, do czytania dalej: przyjrzyjmy się zatem, co dokładnie oznacza bycie osobą o wysokiej wrażliwości?

4 ASPEKTY WYSOKIEJ WRAŻLIWOŚCI

Otóż według badaczki tej cechy, doktor Elaine N. Aron*), wysoka wrażliwość charakteryzuje się czterema aspektami, które można określić mniej więcej jako: głębię przetwarzania, skłonność do przestymulowania, silna empatia i emocjonalność oraz wyczulenie na subtelności otoczenia. Co to oznacza w sferze zawodowej?

GŁĘBIA DOŚWIADCZANIA

To mocniejszy odbiór wszystkich bodźców. Nasz mózg sortuje i odrzuca większość informacji z zewnątrz (inaczej trudno byłoby nam funkcjonować), natomiast badania za pomocą skanów fMRI wykazały większą aktywność w obszarach mózgu odpowiedzialnych za analizowanie złożoności i szczegółów w postrzeganiu (a nie tylko zewnętrznych aspektów) wśród osób wysoko wrażliwych, w porównaniu do grupy osób nie wysoko wrażliwych. Czyli wysoko wrażliwa osoba szybciej znajdzie np. błędy w raporcie, obliczeniach, zestawieniach i dokumentach zawierających wiele danych i liczb, bardziej szczegółowo i dokładnie przejrzy te liczby, niż osoba nie wysoko wrażliwa. To cenna informacja zwłaszcza dla szefów, którzy lubią mieć dokładnie prowadzone analizy, wykresy, raporty – szczegółowość i szybkość z jaką wysoko wrażliwe osoby przystąpią do wykonania tego zadania będzie robiła wrażenie – czasem kilkoma spojrzeniami są w stanie wyłapać szczegóły.

PRZESTYMULOWANIE

To niestety aspekt, który sprawia najwięcej kłopotów wrażliwcom, zwłaszcza jeżeli nie są do końca świadomi przejawów własnej wrażliwości. Otóż normalne jest, że jak ktoś przetwarza świat bardziej i głębiej, to szybciej będzie się męczył – niestety, ponieważ więcej jest osób nie wysoko wrażliwych, które aż tak mocno nie przetwarzają bodźców (czego pamiętajmy nie widać, o ile nie jesteśmy właśnie w trakcie badania skanerem fMRI), to większość osób nie jest aż tak szybko zmęczonych.

Przestymulowanie (czyli gdy mamy za dużo dźwięków, hałasów, wrażeń, zapachów itd.) może się skończyć bólem głowy, obniżeniem samopoczucia, kompletnym brakiem energii czy... nagłym wybuchem złości lub płaczu. Jak można się domyślać, osoby wysoko wrażliwe są w takiej sytuacji mocno zażenowane i sfrustrowane swoim zachowaniem, które wymknęło się spod kontroli. Strach, przed kolejnymi tego typu zachowaniami – przy braku zrozumienia własnej cechy wysokiej wrażliwości, skutkuje często nadmierną powściągliwością i ograniczaniem własnej kreatywności, czasem nawet relacji. Pogłębia to niestety poczucie wyobcowania i bycia nierozumianym.

SILNA EMPATIA I EMOCJONALNOŚĆ

Z pewnością przydają się osobom wysoko wrażliwym w budowaniu głębokich, satysfakcjonujących relacji. Jednak bywa męcząca gdy praca wymaga płytszych kontaktów, wymagających koncentracji i nierzadko okraszonych historiami z życia wziętymi.

WYCZULENIE NA SUBTELNOŚCI

Wysoko wrażliwe osoby nie tylko głębiej przetwarzają, ale są także bardziej wyczulone na subtelności – szczegóły, niuanse, nie tylko w otoczeniu, ale także w tym, czego się nie mówi, w tych niematerialnych, niefizycznych kwestiach. To jest to odczucie, że „powietrze jest ciężkie”, ale także doświadczenie, że „coś dziwnie pachnie”, gdy inni nie czują nic specjalnego. To także zmęczenie graniczące z sennością po kontakcie z wyjątkowo absorbującym (żeby nie powiedzieć toksycznym) człowiekiem. Czasem wrażliwe osoby są w stanie nazwać, które szczegóły przeważyły o jakimś odczuciu (np. dziwne spojrzenie), a czasem jest to może trudne do opisania, ale wyraźnie odczuwalne. Intuicja osób wysoko wrażliwych jest zazwyczaj bardzo dobra – pod warunkiem, że pozwalają sobie z niej korzystać.

WRAŻLIWOŚĆ W WIELKIM MIEŚCIE

Weźmy teraz za przykład Joasię, makijażystkę i stylistkę w dużym salonie kosmetycznym w centrum Warszawy. Jej zawód to kilka klientek dziennie, gdy musi skupiać się na szczegółach, precyzji, walorach estetycznych, podążaniu za oczekiwaniami i nowościami na rynku. Każda Pani przychodzi przecież do niej po to, by wyglądać i czuć się piękniej niż przed przyjściem.

Jest to zawód związany z wyczuciem subtelności, stylu, zmysłem artystycznym – i tego Joasi nie brakuje. W dodatku mając wysoko rozwiniętą empatię niejako naturalnie wczuwa się w oczekiwania i nastrój klientek. Choć mówi niewiele, ma czarujący uśmiech, który sprawia, że klientki otwierają przed nią swoje serca – przychodzą nie tylko po to, by wyglądać lepiej i „zrobić się na bóstwo”, ale także opowiedzieć o czymś ważnym dla siebie. „Pani Joasiu, Pani to zawsze umie wysłuchać człowieka”, „zawsze jak wyjdę od Pani to mi lepiej tak w środku” – takie słowa uznania, oprócz tych dotyczących efektów pracy, słyszy Joasia. Jako wysoko wrażliwa osoba potrafi doskonale słuchać, wie co powiedzieć i zrobić, by ktoś poczuł się lepiej.

Niestety, bycie wysoko wrażliwą osobą w miejscu pracy, gdzie jest dużo osób, dużo klientek i dużo hałasu przez cały dzień pracy (nierzadko dłuższy, niż przeciętne 8 godzin), sprawia, że Joasia jest bardzo, bardzo zmęczona i osłabiona. Wielokrotnie próbowała rozmawiać z szefową o skróceniu czasu pracy, jednak argumenty przytaczane przez Joasię są dla jej (nie wysoko wrażliwej) szefowej kompletnie niezrozumiałe. „Przecież wszyscy pracujemy w takich warunkach”, argumentuje. Wszyscy pracują, ale niestety nie wszyscy to osoby wysoko wrażliwe. Głębokość przetwarzania – dużo większa niż u osób nie wysoko wrażliwych, sprawia, że to co jest „do zniesienia” dla pozostałych osób, dla wysoko wrażliwych jest już nadmiernym bodźcem. Dlatego wszelkiego rodzaju galerie handlowe, skupiska ludzkie, czy nawet salon piękności gdzie jest open space, słychać wszystkie urządzenia, rozmowy i muzykę – wykończą nawet kochającą swoją pracę wysoko wrażliwą osobę.

W przypadku Joasi, oliwy do ognia dolewały zmienne nastroje szefowej.

Początkowo Joasia starała się być wyrozumiała i współczująca z powodu niedawnej sprawy rozwodowej, która zakończyła małżeństwo jej przełożonej. Ruletka humorów sfrustrowanej kobiety dała się we znaki wszystkim pracownikom, jednak to na Joasię spadał ciężar wysłuchiwania tego jak „życie ciężko ją doświadcza” i „jacy mężczyźni są niewdzięczni”. Brak asertywności sprawił, że stała się obiektem, na który szefowa codziennie wylewa gorzkie słowa, niepowodzenia, krytykuje także w bolesny sposób inne osoby (w tym klientki!). Tego jest tak wiele, że Joasia – nie umiejąc się bronić – straciła całą ochotę do pracy. W południe jest już tak wykończona, że słania się i marzy o powrocie do domu.

PRACA DOBRA DLA WRAŻLIWCÓW

Jeżeli myślimy o pracy dobrej dla wysoko wrażliwych osób, to pamiętajmy, że bardziej chodzi o warunki, niż o konkretny zawód. Możliwość kontrolowania bodźców, czyli np.: długości czasu pracy, miejsca ustawienia biurka, pracy w najbardziej odpowiednich dla siebie godzinach, elastyczność w ustalaniu spotkań, odcięcie się od hałasu, itd., itp., daje wrażliwcom komfort i szansę na rozwinięcie swojego cudownego potencjału. Stają się wtedy niezwykle cennymi pracownikami, którzy całym sercem angażują się w swoją pracę. Wrażliwiec musi także wiedzieć co wykańcza go najbardziej i gdzie jest granica do której zbliżyć się nie warto by nie dojść do przestymulowania. I jeszcze coś – tak wychwalana wielozadaniowość, która ma z ludzi uczynić wielofunkcyjne roboty – jest wykańczająca dla wysoko wrażliwych osób. Dla własnego zdrowia uczcie się raczej skupiać na jednej czynności naraz, niż na udowadnianiu reszcie świata, że jesteście tacy sami jak pozostałe 85%. Nie jesteście!

Wracając do Joasi i Karola. Po czterech miesiącach pracy z Karolem nad jego asertywnością i zrozumieniem własnej wrażliwości (początkowo postrzeganej jako kompletnie niemęskiej!), Karol uratował małżeństwo godząc się na szalone soboty i wprowadzając rytuał leniwej niedzieli (jedynym dreszczem emocji w tym dniu była gra w monopol). Wzmacnianie zaś postawy asertywnej u Joasi zaowocowało kompletną zmianą planów – Joasi urosły skrzydła i została niezależną makijażystką i stylistką, dostosowując klientki i godziny pracy do własnej wrażliwości.

I takich skrzydeł, i takich pozytywnych zmian życzę Wam kochani w nadchodzącym roku 2019 :)

*) Gorąco polecam książkę Elaine N. Aron „Wysoko wrażliwi. Jak funkcjonować w świecie, który nas przytłacza”, Wydawnictwo Feeria, Łódź 2018.



Beata Mąkolska


Zapisz się na Newsletter!

Aby dołączyć - wpisz imię i nazwisko oraz e-mail.

Newsletter

Aby się wypisać kliknij tutaj ».